Molestowanie, rozwód, uchodźcy, pedofilia - w 2019 roku te wszystkie tematy były sowicie poruszane przez media i społeczeństwo. Ilu ludzi tyle opinii, a ja lubię wyrabiać ją sobie przy pomocy książek, które najrzetelniej opisują konkretne zjawisko. Oto zestawienie reportaży, które warto przeczytać w 2020 roku.
Rozwód po polsku. Strach i nadzieje
Ulubiony cytat z książki, będący jednocześnie jej zakończeniem?
Ślub to jest kontrakt, a nie deklaracja miłości. Przyrzeczenie małżeńskie brzmi "Świadomy praw i obowiązków", a ludzie nie wiedzą, na co się decydują. Nie wiedzą, jakie są ich prawa rodzicielskie, co to jest rozdzielność majątkowa czy majątek wspólny, nie wiedzą, że ich obowiązkiem jest utrzymywać małżonka. Tego wszystkiego dowiedzą się przy rozwodzie.
~ Mecenas z ponadpięćdziesięcioletnim stażem, miasto w centralnej Polsce
I tak właśnie jest w rzeczywistości. Czytając reportaż Izy Komendołowicz poczułam się wstrząśnięta zachowaniami ludzi i historii, jakimi się podzielili. Bynajmniej, nie mogę powiedzieć, żeby kobiety zachowały klasę, a faceci to wieczne dranie. O nie. W świetle tych rozmów zdaje się, że małżeństwo i rodzina to społeczna iluzja. Albo trafisz na swojego człowieka, z którym się dogadasz albo na wieczność będziesz spijał pianę z kufla pełnego goryczy i żalu do życia. Bardziej niż reportażem, propozycja od Komendołowicz zdaje się być wywiadem, w którym dziennikarka dała głos samym rozwodnikom, ale także sędziom i adwokatom.
Książka podzielona jest tematycznie na human story oraz konkretne zagadnienia związane z rozwodem, takie jak alimenty, opieka nad dzieckiem, molestowanie czy kto jest winny. Z racji formy książkę czyta się szybko i, chciałoby się powiedzieć, przyjemnie, ale w kontekście tematu raczej lepszym określeniem będzie: przebrniesz przez nią gładko.
Z nienawiści do kobiet
Justyna Kopińska została do tego stworzona - żeby pisać. Jej drugie imię to dziennikarstwo śledcze. Z kolei, Z nienawiści do kobiet to druga książka tej dziennikarki, którą postanowiłam przeczytać - a raczej pochłonąć. Przejście przez wszystkie 208 stron zajęło mi 3 dni (czytałam w drodze do pracy i z powrotem), choć spokojnie można byłoby "pyknąć" ją w jeden wieczór. ALE! Nie o pośpiech tu chodzi, a o chwilę refleksji. Mogłoby się wydawać, sądząc po tytule, że jest to książka nieco feministyczna. Być może Was rozczaruję, mówiąc, że do feminizmu książka ma się nijak. Opisuje za to dramaty kobiet, które w różnym okresie swojego życia stały się ofiarami nadużycia - zarówno społecznego, seksualnego, jak i nierówności płciowej. Niektóre kobiety opisywane w książce są nam bardzo dobrze znane, choćby Violetta Villas, ale jednak większość z nich pozostała anonimowa.
Same reportaże są niezwykle wciągające, poparte dziesiątkami rozmów, dowodów sądowych zebranych przez Kopińską, która skutecznie demaskuje zniekształcony system prawny i społeczny w Polsce. "Kropką nad i" zakańczającą ten zbiór reportaży jest wywiad z samą autorką, która jako kobieta i jako dziennikarka ujawnia na przykład czy strzelanie ją odstresowuje lub kto groził jej śmiercią. Mocne, ale prawdziwe.
Same reportaże są niezwykle wciągające, poparte dziesiątkami rozmów, dowodów sądowych zebranych przez Kopińską, która skutecznie demaskuje zniekształcony system prawny i społeczny w Polsce. "Kropką nad i" zakańczającą ten zbiór reportaży jest wywiad z samą autorką, która jako kobieta i jako dziennikarka ujawnia na przykład czy strzelanie ją odstresowuje lub kto groził jej śmiercią. Mocne, ale prawdziwe.
Pod nóż - 28 niezwykłych operacji w historii chirurgii
Książkę otrzymałam w prezencie urodzinowym i choć najpierw podeszłam do sprawy sceptycznie, z góry zakładając, że kwestie medyczne średnio mi leżą, z każdą przeczytaną stroną nabierałam przekonania o jej niezwykłości. Okazało się, że książka w dość zabawny i obrazowy sposób opisuje wszystkie osiągnięcia współczesnej medycyny. Początki były jednak nieco bardziej brutalne, kiedy ludzie przykładając rozgrzane żelazo do rany, myśleli, że to sposób na skuteczną kurację. Ucieszył mnie również fakt, że książka zawiera jasny podział na konkretne historie, a nie jest pisana ciągiem, czego osobiście nie znoszę.
W publikacji Arnolda Van De Laara, holenderskiego lekarza znalazły się także polskie akcenty. Jeden z rozdziałów dotyczył chorób papieży, w tym naszego Papieża Polaka, który jak się okazało, przeszedł najwięcej operacji w dziejach Watykanu. Niezapomniana stała się także historia o chorobie i śmierci Boba Marleya - szczegóły przeczytacie nie tylko w Google, ale także w książce Pod nóż.
W publikacji Arnolda Van De Laara, holenderskiego lekarza znalazły się także polskie akcenty. Jeden z rozdziałów dotyczył chorób papieży, w tym naszego Papieża Polaka, który jak się okazało, przeszedł najwięcej operacji w dziejach Watykanu. Niezapomniana stała się także historia o chorobie i śmierci Boba Marleya - szczegóły przeczytacie nie tylko w Google, ale także w książce Pod nóż.
Czarni
Książki Pawła Reszki cenię nie tylko za to, że są świetną literaturą non-fiction, ale także za eksperymenty, jakie dziennikarz przeprowadza dla dopełnienia całej kompozycji reportażu. Raz jest pielęgniarzem, który przemierza korytarze polskich szpitali w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie jak traktowani są lekarze i pielęgniarze (tak było w przypadku książki Mali Bogowie). Innym razem zakłada sutannę i bacznie obserwuje reakcje ludzi, których mija na ulicy przebrany za księdza. Książka Czarni skupia się na opowieści księży i zakonników o nich samych i raczej mało w nim jest odwołań do doświadczeń ludzi, w jakikolwiek sposób pokrzywdzonych przez kościół. Podobnie jak propozycja Izy Komendołowicz, książka Reszki jest zbiorem rozmów - w tym przypadku z kapłanami. O postaciach wiemy na tyle mało, że możemy pobudzić swoją wyobraźnię.
Wyznania przemytników ludzi
Tę książkę dorzucam w bonusie. Opowiada o świetnie prosperującym biznesie, jakim jest przemyt ludzi. W tej akurat pozycji, rzecz tyczy się w większości przemytów do Włoch, Francji i Niemiec. Pokazuje losy imigrantów, którzy niejednokrotnie tracą życie w imię nowego życia w Europie. Odkrywa sieć kontaktów "do kogo trzeba". Di Nicola i Musumeci w swojej książce podkreślili, że dochody z działalności przemytniczej to kwota rzędu od 3 do 10 miliardów dolarów rocznie. Tę książkę czytało mi się najtrudniej, mimo to jest warta uwagi.
Komentarze
Prześlij komentarz