Przejdź do głównej zawartości

Ciasny, ale własny

Poszukiwanie mieszkania jest zmorą każdego przyszłego studenta. Może trafić Ci się super okazja, ale równie dobrze mogą to być pieniądze wyrzucone w błoto. Jeśli nie jesteś z Krakowa, a nieustanne szukanie wymarzonego mieszkania spędza Ci sen z powiek… jest rozwiązanie! Kilka rad doprowadzi Cię do lokum, z którego będziesz w 100% zadowolony.





1. Mieszkanie w bloku czy kamienicy, a może akademik? 

 – Akademiki są najtańszym możliwym rozwiązaniem. Jest jedno ale. Nie każdemu starającemu się o nie zostaną przydzielone (choć koledzy, mieszkający w akademiku ciągle mi powtarzają: „Teraz każdy dostaje akademik, bo nie ma wielu chętnych”- może coś w tym jest?). Przeważnie pierwszeństwo w przyznawaniu akademików mają studenci, których dochód rodzinny na jedną osobę jest niski. Duże znaczenie ma też odległość rodzinnej miejscowości od Krakowa. Tak więc, większą możliwość na akademik będzie miała Jola ze Szczecina z dochodem 400 zł, niż Kasia z Oświęcimia z dochodem 500zł. W jednym pokoju w akademiku może mieszkać od 2 do 4 osób.
– Mieszkania w kamienicach są bardzo często szpecące i zaniedbane. Jednak nie ma na to reguły. Coraz częściej właściciele kamienic remontują mieszkania, aby zachęcić do wynajmu przyszłych lokatorów. Za to są usytuowane w centrum Krakowa, dlatego, jeśli zależy Ci na świetnej lokalizacji to kamienica idealnie się sprawdzi. Cenowo plasują się podobnie jak mieszkania w bloku, z tym, że jest w nich dużo zimniej, a za tym idą wysokie koszty ogrzewania, co jest niewątpliwym minusem mieszkania w kamienicy. Nie polecam, jeżeli jesteś wiecznym zmarzluchem.
– Blok jest najczęstszą wybieraną formą zamieszkania przez studentów, zapewne dlatego, że takich ofert wśród ogłoszeń jest najwięcej. Słowem– jest w czym wybierać. Należy pamiętać, że im wyższy standard mieszkania tym jest ono droższe. Koszt zależy także od lokalizacji. 

      2. Z obcym czy ze znajomym?
Dla introwertyków, którzy najbardziej cenią sobie bezpieczeństwo oraz prywatność łatwiej
będzie zamieszkać z osobą znajomą, ponieważ da im to większe poczucie komfortu oraz prywatności niż przy obcej osobie. W końcu nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Natomiast dla osób kontaktowych, otwartych, skierowanych na zawieranie nowych znajomości bez wątpienia różnica zamieszkania z nieznajomym i kimś bliskim będzie znikoma. Pytanie tylko do jakiego typu człowieka Ty się zaliczasz.

3. Mieszkanie od właściciela czy pośrednika? 
Zdecydowanie bardziej polecanym i tańszym wyjściem jest wynajęcie mieszkania bezpośrednio od właściciela, ponieważ biura nieruchomości pobierają prowizję za znalezienie najemcy, które zazwyczaj spłaca sam wynajmujący. Cena takiej prowizji to koszt jedno lub dwumiesięcznego czynszu, dlatego wybieraj oferty od właścicieli, zaoszczędzisz na zorganizowaniu parapetówki!




      4. Mieszkanie daleko czy blisko uczelni?
I co to znaczy daleko? Im bliżej uczelni znajduje się mieszkanie tym lepiej. W takiej sytuacji nie należy obawiać się na przykład korków. Często plan zajęć powoduje, że między zajęciami jest godzina czy dwie przerwy. Osoby mieszkające daleko nie będą sobie mogły pozwolić na powrót, tym samym skazując się na bezcelowe spacerowanie po mieście.
Daleko...jaki to dystans? Przyjmijmy osobę studiującą na AGH i mieszkającą na Ruczaju. Średni czas dojazdu to około 35 min. Dosyć długo. Osoba z poza Krakowa pomyśli, co ona wygaduje, zważywszy na dobrze rozwiniętą komunikację miejską. Nic bardziej mylnego. Pomimo świetnej komunikacji miasto jest często zakorkowane. Jadąc autobusem o godzinie 16- 17, dojazd z AGH na Ruczaj rozciągnie się już do godziny.

      5. Facebook dobry na wszystko?
Na Facebooku są założone co najmniej 4 poważne konta służące do wstawiania ogłoszeń o wynajmie. Warto śledzić oferty na bieżąco, nigdy nie wiadomo kiedy trafi Ci się okazja. Im świeższe ogłoszenie tym większe szanse. Pamiętaj, że masz konkurencję w postaci innych przyszłych studentów. Najwięcej ogłoszeń pojawia się już na przełomie czerwca i lipca, choć nawet we wrześniu jest ich sporo. Z własnego doświadczenia wiem, że warto poczekać do końca lipca czy nawet połowy sierpnia i wtedy zacząć poszukiwania, nie tracąc pieniędzy za wynajem już od czerwca, jeśli faktyczna przeprowadzka będzie miała miejsce dopiero w październiku. Jednak nie ograniczaj się tylko do Facebooka, zaglądaj na strony typu Olx.pl czy Gumtree.pl
Zatem powodzenia i do dzieła!

W skrócie:
1. Bądź na bieżąco.
2. Nie ograniczaj się do Facebooka!
3. Sprawdzaj uważnie czas dojazdu ( ja zawsze sprawdzam na jakdojade.pl)
4. Nie bój się pytać właścicieli o szczegóły, w końcu będziesz im za coś płacić)
5. Przyjrzyj się w jakim stanie jest mieszkanie (ściany, okna, meble, łazienka czy posiada sprzęty AGD) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TOP 3: krakowskie second handy

Królowa Shoppingu - bez dwóch zdań mogę tak o niej powiedzieć. To co nosi na sobie jest zawsze szykowne, jakościowe i w przystępnej cenie. Gabrysia, z którą znam się od 2 lat jest prawdziwym, modowym zapaleńcem. Najczęściej zdarza się jej miksować różne style. Teraz królują u niej lata 70-90. Czasem zaprzątałam sobie głowę myślą, skąd ona wynajduje takie ekstra ubrania? Po czym okazywało się, że są one po prostu z secondhandu. Jedna z 3 Vintage Dolls w rozmowie ze mną opowiada o topowych lumpeksach w Krakowie oraz o tym, jak kupować w sklepach drugiego sortu. 

5 rzeczy, których nie wiecie o Kanadyjczykach

Mój „american dream” spełnił się w dniu, kiedy zdecydowałam się na krótki wyjazd za ocean. Przeżyłam 10-godzinny lot i wielkiego jet laga*, po to by móc po raz kolejny przekonać się, że nic nie wykształci Ci światopoglądu jak książki i podróże. Dlatego, schodzę na ziemię, jak zwykle pełna spostrzeżeń o innej kulturze i  narodzie, o którym w rzeczywistości bardzo mało wiemy. Oto 5 rzeczy, których nie wiecie o Kanadyjczykach/Kanadzie.

4 rzeczy, na które nie zwróciłeś uwagi będąc w Krakowie

Wawel, Rynek Główny, Grodzka i Floriańska to krakowskie 'must see' masowo odwiedzane przez turystów z Polski i zagranicy. Jednak, mało kto zagłębia się w zaułki i próbuje odkryć tę niekomercyjną stronę Krakowa, który skrywa w sobie wiele tajemniczych miejsc. Oto cztery pozycje, na które nie zwróciłeś uwagi.