![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSzHlyPoU4B82fF9U9ZX0tSb4V3UwiTzwUGpPXa5z_CKKZvwqPPVJIrZ8XqbVUiPe9QjTfmDOME_E0wujodqiIaSnfTjULJYn6hDXngnThRmrU7On67HXQLBHzaOONM63ZXKw3NFGh4ClQ/s1600/woman-1852907_960_720.jpg)
Od dawna słyszę w kółko powtarzane: „nie idź na żadne studia, stracisz czas, niczego się nie nauczysz”, ale za to „zostaniesz sprzedawcą roku w Biedronce”. Jeśli też tak myślisz to pragnę powiedzieć Ci, że w dużym stopniu się mylisz. Jestem świetnym przykładem na to, że przy wysiłku, żmudnej pracy i odrobinie szczęścia można przejść z uczelnianego do pracowniczego biurka w mgnieniu oka. Jeśli odpowiednio podejdziesz się do tematu studiów, osiągniesz więcej niż Ci się wydaje. Co, więc, ważnego dały mi studia?