Przejdź do głównej zawartości

Weekend w Barcelonie - co zobaczyć?

Stolicę Katalonii co roku odwiedza około 8 milionów turystów, przez co jest jednym z najczęściej odwiedzanych miast w Europie. I nie ma się czemu dziwić. Barcelona oczarowuje nie tylko zabytkami wybudowanymi według projektów Gaudiego, ale również największym portem w Europie. Czym jeszcze to zaczarowane miasto może zaskoczyć i co musisz zobaczyć będąc w Barcelonie?





Dzień I - Plaża, Port rejsowy Vell, Barri Gotic, Pomnik Ryby bez głowy, Stragany z pamiątakami, La Rambla i Targ Bogueria, Parc de la Ciutadella.

Zwiedzanie Barcelony zaczęliśmy od Barri Gotic – dzielnicy gotyckiej pełnej wąskich uliczek, mnóstwa pubów i pięknych rzeźbionych budynków z balkonami pełnymi roślin. W tej dzielnicy znaleźliśmy tanie lokum, dlatego postanowiliśmy od razu skorzystać z jej dobrodziejstwa. W dzielnicy gotyckiej bardziej od zwiedzania konkretnych miejsc chodzi o to, aby trochę się pogubić z tajemniczych ulicach, ogródkach ukrytych w podwórkach. Jeśli rzeczywiście zależy Ci na zobaczeniu tutaj konkretnych miejsc śmiało mogę polecić Plaza del Pi z monumentalną Bazyliką, przestrzenny Plac Sant Jaume, mostek na ulicy Carrer del Bisbe między budynkami oraz Barcelońską Katedrę.

Po drodze do naszego hotelu wstąpiliśmy do popularnego Targu La Bogueria znajdującego się na La Rambli. Można znaleźć tam prawdziwe hiszpańskie przysmaki, szynki i sery, tony warzyw i owoców pięknie poukładanych przez lokalnych handlowców oraz niewielkie bistro sprzedające przekąski. Po zakupach lokalnych specjałów udaliśmy się na spacer po kilkukilometrowej La Rambli. Pomimo tego, że to piękna i największa ulica w Barcelonie, to trzeba uważać - kieszonkowcy czuwają! La Rambla jest tłoczna i pełna sklepów, na których łatwo zawiesić oko i stracić czujność. 






Po przejściu przez Barrio Gotico skierowaliśmy się w stronę Plaży i Portu Vell, gdzie oprócz pięknych statków i łódek czekali na nas marchandzi sprzedający poróbki rzeczy znanych na całym świecie marek – taki bazar, ciągnący się od portu aż do plaży. Jako mały zakupoholik trudno było oderwać wzrok od tych wszystkich rzeczy, ale jednak port wygrał to starcie. Łodzie pięknie wyglądające w promieniach słońca przybijające do portu, a było ich całkiem sporo, jak przystaje na największy port rejsowy w Europie. Przechadzając się po Porcie Vell nie sposób nie natknąć się na pomnik Ryby bez głowy mieniącej się na miedziano-złoty kolor, która ma symbolizować nowoczesność miasta. Przechadzając się po porcie od czasu do czasu skręcaliśmy na Barcelonetę – najsłynniejszą z plaż stolicy Katalonii. Piasek na plaży jest lekko ziarnisty, dlatego łaskotał przyjemnie w stopy.






W Barcelonie na nowoczesne rzeźby i murale natknęliśmy się wielokrotnie dlatego warto rozglądać się po okolicy, w której w danym momencie jesteś. Kolejnym punktem na naszej turystycznej mapie był Parc de la Ciutadella. Park został wybudowany z rozkazu króla Filipa V, który chciał stworzyć twierdzę wojskową, ale kiedy król przestał mieć władzę zwierzchnią postanowiono przekształcić park na obiekt rekreacyjny jakim jest teraz. W parku znajduje się robiąca ogromne wrażenie fontanna - Font de la Cascada i jezioro, Łuk Triumfalny oraz Zoo.  


Dzień II  - Park Guell i ławka z płytek, Sagrada Familia, Wzgórze Monjuic i pokaz fontann, Plaza Catalunya


Nasz drugi dzień zwiedzania rozpoczął się od podążania szlakiem Antonio Gaudiego. 7 obiektów stworzonych przez niego zostało wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jego projekt Park Guell to prawdziwe arcydzieło. Park, który miał być miastem-parkiem dla burżuazji został zaprojektowany na życzenie Eusebiego Guella, przyjaciela Gaudiego. Pomimo tego, że projekt nigdy nie został dokończony, kilka budynków, które powstały budzą wielki podziw. Złożone z kolorowych potłuczonych płytek były znakiem rozpoznawczym wielkiego architekta. Najważniejszymi punktami parku są: Sala Kolumnowa, Teatr Grecki z wyłożoną mozaiką ławką o okrągłych brzegach, Schody główne prowadzące do sali i groty. Będąc w parku ma się wrażenie jakby było się w bajce. Nietypowe kształty, morze kwiatów i roślin, a wszystko budowane w kamieniu z dodatkiem mozaiki i ceramiki. To miejsce, które zdecydowanie trzeba odwiedzić będąc w Barcelonie.



Po wyjściu z parku skierowaliśmy się do Sagrady Familli również zaprojektowanej przez Gaudiego – ciekawostką jest to, że pierwotnie projekt budowy Katedry nie należał do niego, a do Francisco de Paula del Villar, który wycofał się z projektu, a jego miejsce zajął Gaudi odświeżając całkowicie plan budowy Sagrady. Ostatecznie bazylika ma zostać ukończona w 2026 r. w setną rocznicę śmierci głównego architekta świątyni. Budynek zrobił na nas ogromne wrażenie. Zarówno od zewnątrz jak i w środku widać jak majestatyczna jest to świątynia. Wewnątrz kolorowe witraże przebijające promienie słońca i potężne kolumny podtrzymujące ponadstumetrową budowlę. Zwiedzanie Bazyliki zajmuje około godziny.

U podnóża Montjuic znajduje się Plaza Espana – kolejny kompleks zabytków ustawionych w okół wielkiego ronda. Przechodząc przez przejście zatrzymałam się na chwilę aby podziwiać rozpościerający się w oddali majestatyczny Pałac. Na jednym z największych placów w Barcelonie mogliśmy podziwiać m.in. bogatą Fontannę projektu Josepha Jujoli, Wieże Weneckie czy też Narodowe Muzeum Sztuki Katalońskiej. Ostatnim punktem wyprawy po Barcelonie było wzgórze Monjuic i kompleks zabytków z zamkiem. Szczególnie warto się tam wybrać wieczorem, ponieważ między 20 a 21 organizowane są tu pokazy fontann. Aktualne godziny pokazów znajdziesz tutaj Kiedyś wzgórze było punktem militarnym, a teraz pełni przede wszystkim rolę turystyczną, gdzie podróżnicy mogą zobaczyć piękną panoramę miasta. Z Montjuic świetnie widać także drugie wzgórze Tibidabo z oświetloną katedrą na samej górze.

Dzień III – Tibidao, Casa Milla, Camp Nou

Na wzgórze Tibidabo prowadzą dwie trasy. Jedna prostsza – przejażdżka kolejką niemalże na samą górę, natomiast druga nieco ciekawsza, prowadząca przez las i bardziej przypominająca trekking. Panorama Barcelony z tego miejsca wynagradza każdy trud i każdy postawiony krok, aby wejść na szczyt Tibidabo. Od razu po wejściu widać wielki Kościół Serca Jezusowego z pomnikiem Jezusa z rozłożonymi rękami spoglądającego na wszystkich ze wzgórza. Jak widać nie trzeba jechać do Rio de Janeiro żeby zobaczyć podobny posąg. Zaskakującym połączeniem może okazać się dla niektórych fakt, że koło Kościoła wybudowano park rozrywki z Diabelskim Młynem, Karuzelami i Kolejką przejeżdżającą nad przepaścią. Można tam również spróbować hiszpańskich specjalności np. churros z czekoladą.


Po zejściu z Tibidabo skierowaliśmy się z stronę Casa Mila (Dom Państwa Mila) i Passeig de Gracia Kolejny zabytek zaprojektowany przez Antonio Gaudiego z okrągłych kształtach i żeliwnych wykończeniach przypominających liście. Budynek ani trochę nie przypomina współczesnych prostych budynków, a raczej blok skalny lub domki Hobbita zamknięte w jednym bloku. Jednak Casa Mila do nie jedyna piękna budowla znajdująca się na Pasażu. Warto przejść przez całą ulicę Passeig de Gracia, aby odkryć bogactwo architektoniczne Barcelony. Niedaleko Pasażu znajduje się również Plaza Espana, a za nią Wzgórze Monjuic, dzięki czemu można nieco zmodyfikować plan wycieczki.



Naszym ostatnim punktem było Camp Nou, czyli stadion jednej z najlepszych drużyn piłkarskich - FC Barcelony. Z zewnątrz stadion nie robi wielkiego wrażenia, poza kilkoma oznaczeniami i wielkimi billboardami, to wielki beton postawiony z dala od centrum miasta. Natomiast przy stadionie znajduje się cały kompleks atrakcji, takich jak muzeum FC Barcelony, oficjalny sklep czy też drugi mniejszy stadion, gdzie odbywają się zazwyczaj rozgrywki juniorów. Ciekawym akcentem jest pomnik Laszlo Kubali – legenda FC Barcelony.
 

Informacje praktyczne:

- Nasza wycieczka była zależna od wejścia do Parku Guell oraz Sagrady Familli, ponieważ aby tam wejść należy z wyprzedzeniem zarezerwować miejsce, unikając przy tym stania w kolejkach. W dodatku, kupno biletu on-line jest tańsze niż pozyskanie go bezpośrednio przed zwiedzaniem.

- Bilety elektroniczne najlepiej kupić z kilkudniowym wyprzedzeniem. Bilet do Sagrady Familii kupiony przez Internet to koszt 19,5 EUR z podatkiem, a za wejście do Parku Guell należy zapłacić 8,50 EUR.

- Czas wejścia na Tibidabo to ok. 30 min do godziny w zależności od tempa i skrótów przez las.

- Barcelona to również miasto muzeów, jednak chcąc odwiedzić przynajmniej 3 najważniejsze muzea potrzebowalibyśmy 3 dni więcej niż mieliśmy do dyspozycji. Natomiast Muzea godne polecenia to Muzeum Gaudiego, Fundacio Joan Miro, MACBA Museu d'Art Contemporani de Barcelona, Museu d'Historia de Barcelona.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TOP 3: krakowskie second handy

Królowa Shoppingu - bez dwóch zdań mogę tak o niej powiedzieć. To co nosi na sobie jest zawsze szykowne, jakościowe i w przystępnej cenie. Gabrysia, z którą znam się od 2 lat jest prawdziwym, modowym zapaleńcem. Najczęściej zdarza się jej miksować różne style. Teraz królują u niej lata 70-90. Czasem zaprzątałam sobie głowę myślą, skąd ona wynajduje takie ekstra ubrania? Po czym okazywało się, że są one po prostu z secondhandu. Jedna z 3 Vintage Dolls w rozmowie ze mną opowiada o topowych lumpeksach w Krakowie oraz o tym, jak kupować w sklepach drugiego sortu. 

5 rzeczy, których nie wiecie o Kanadyjczykach

Mój „american dream” spełnił się w dniu, kiedy zdecydowałam się na krótki wyjazd za ocean. Przeżyłam 10-godzinny lot i wielkiego jet laga*, po to by móc po raz kolejny przekonać się, że nic nie wykształci Ci światopoglądu jak książki i podróże. Dlatego, schodzę na ziemię, jak zwykle pełna spostrzeżeń o innej kulturze i  narodzie, o którym w rzeczywistości bardzo mało wiemy. Oto 5 rzeczy, których nie wiecie o Kanadyjczykach/Kanadzie.

Ciasny, ale własny

Poszukiwanie mieszkania jest zmorą każdego przyszłego studenta. Może trafić Ci się super okazja, ale równie dobrze mogą to być pieniądze wyrzucone w błoto. Jeśli nie jesteś z Krakowa, a nieustanne szukanie wymarzonego mieszkania spędza Ci sen z powiek… jest rozwiązanie! Kilka rad doprowadzi Cię do lokum, z którego będziesz w 100% zadowolony. 1. Mieszkanie w bloku czy kamienicy, a może akademik? 

4 rzeczy, na które nie zwróciłeś uwagi będąc w Krakowie

Wawel, Rynek Główny, Grodzka i Floriańska to krakowskie 'must see' masowo odwiedzane przez turystów z Polski i zagranicy. Jednak, mało kto zagłębia się w zaułki i próbuje odkryć tę niekomercyjną stronę Krakowa, który skrywa w sobie wiele tajemniczych miejsc. Oto cztery pozycje, na które nie zwróciłeś uwagi.