![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLIzLb0AHkh4WGPf2B6utBmCmOURO_S78FCvl7LKbOZF_zruSSlC-F2mv7aeBMhKkk0yQnrdt9ZqZ3H116nz8Acx7bIlboWMUrGXc9yAyFu2ccQ-gAStgCZPMU_V9gSj_Jj8s2k6bmIcOC/s640/ballet1.jpg)
Każda mała dziewczynka, kiedy dorośnie, chce zostać księżniczką albo baletnicą. Ja również zaliczałam się do tej grupy strojniś i chociaż mama ubierała mnie na przedszkolny bal przebierańców w klauna, nie opuściłam swoich marzeń o byciu prima baleriną. Życie potoczyło się jednak nieco inaczej i teraz pozostaje mi już tylko oglądać te gibkie i lekkie jak piórko damy, które robią ze swoim ciałem cuda. Dlatego korzystając z okazji wybrałam się na Jezioro Łabędzie w Teatrze Bolszoj… do kina!