Choć w kinie
rzadko słyszy się słowa przygłup czy boski idiota w odniesieniu do obsady, to w tym przypadku ich nie
brakowało. To taka mała zagrywka twórców w stronę widza, bo
właśnie tak postanowiono nazwać reżysera T.J. Millera oraz odtwórcę głównej
roli Ryana Reynoldsa. To tylko dwa ironiczne przykłady, na podstawie których
łatwo stwierdzić, że mamy do czynienia z czarną komedią.
Jeszcze taka mała podpowiedź – to nowy film bazujący na bardzo starych
komiksach o super bohaterach. Wiecie już o jaki film chodzi? Oczywiście to Deadpool.
Choć
polemizowałabym z wartością merytoryczną tej super-produkcji, to żarciki w
filmie sypały się jak z rękawa. Wydawać by się mogło, że krew i śmiech nie idą
w parze. A jednak! Sęk w tym, że istotą filmu nie jest ani zawiła fabuła, ani
psychologiczna czy egzystencjalna treść. To są po prostu sprośne, szydercze
gagi, nieopuszczające widzów ani na chwilę. Nie każdemu czarny humor pasuje,
ale wnioskując z opinii swojej i innych, jest to jeden najbardziej oryginalnych
pomysłów na ekranizację komiksu. Efekty specjalne i muzyka również nie
zawiodły. Wyróżnia się szerokie spektrum muzyczne dopełniające obraz i teksty
aktorów. Nieśmiertelny Whaam! (tak, to Ci od „Last Christmas”) czy Salt’n’Pepa.
Chapeau bas dla holenderskiego didżeja Junkiego XL za dobór wpisujący się
stuprocentowo w gusta odbiorców.
Producenci
postanowili nieco zaszaleć i za kwotę, bagatela, 58 000 000 dolarów, jakie
zostały przeznaczone na produkcję filmu, uraczyć widzów efektami specjalnymi,
czytaj, finezyjnymi wybuchami czy roztrzaskanymi doszczętnie samochodami. A to
wszystko w bardzo realistycznej konwencji. Nawet zastosowanie „wyświechtanego”,
tak zwanego łamania czwartej ściany, czyli momentu, kiedy aktor przemawia do
widzów z ekranu, oraz retrospekcji, wpasowało się jak ulał w całość projektu. Niektórzy
zarzucają tej projekcji za dużo przemocy, seksualności czy wulgaryzmów. Jednak
należy pamiętać, że na każde dzieło artystyczne, w tym filmowe, należy patrzeć
z lekkim przymrużeniem oka, więc jeśli chcesz odkryć, co schowane jest pod
maską Deadpoola, nie masz ochoty na kino wysokich lotów z życiowym morałem to
ten film jest dla Ciebie!
Komentarze
Prześlij komentarz